Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) to jedna z czołowych firm w Polsce ale i w Europie, której działalność koncentruje się na wydobyciu węgla koksowego. W ostatnich latach stała się ona areną politycznych gier, manipulacji i decyzji podejmowanych nie z myślą o dobru spółki, ale o interesach politycznych. W kontekście zbliżających się wyborów, liderzy „odpowiedzialnych” związków zawodowych zaczęli aktywnie promować obecną partię rządzącą PiS, tworząc wizerunek, jakoby to dzięki niej JSW osiągnęła tak duży sukces. Ale czy rzeczywiście jest to prawda, czy może jest to jedynie próba przypisania sobie cudzych zasług?

Analiza danych w kontekście politycznym

Dane mówią same za siebie. W 2015 roku, kiedy JSW przechodziła przez trudny okres, wydobyła 16,3 mln ton węgla. Wówczas cena węgla koksowego wynosiła około 360 zł/t.* W 2022 roku wydobycie spadło do 14,1 mln ton, ale cena węgla wzrosła do 1448 zł/t*. Pomimo niższego wydobycia, spółka osiąga rekordowe zyski dzięki wyższym cenom. Jednak co by się stało, gdyby ceny wróciły do poziomu z 2015 roku? Wówczas sytuacja JSW byłaby katastrofalna !

Nie można zapominać, że wysokie ceny węgla są efektem globalnych trendów, a nie działań konkretnego rządu. Próba przypisania sobie zasług za sukcesy spółki oparte na takich cenach jest więc manipulacją i próbą wprowadzenia w błąd pracowników i opinie publiczną . Obecny rząd PiS chętnie przypisuje sobie zasługi za sukcesy gospodarcze, niezależnie od tego, czy rzeczywiście miały one wpływ na te osiągnięcia. W przypadku JSW jest podobnie.   

Zatrudnienie vs. Polityczne Decyzje

Kwestia zatrudnienia w JSW jest kolejnym polem do politycznych gier. Na koniec 2015 roku cała Grupa Kapitałowa zatrudniała 32 tysiące osób, na koniec 2022 roku zatrudnienie to zmniejszyło się do 30739 osób. Co gorsza, zatrudnienie na stanowiskach administracyjnych wzrosło, więc spadek ten odbija się głównie na stanowiskach robotniczych. Zamiast inwestować w pracowników i rozwój spółki, obecnie liderzy tzw. „reprezentatywnych” skupiają się na krótkoterminowych korzyściach i politycznych decyzjach.

Nie można również pominąć kwestii JSW SiG. W 2015 roku, podczas strajków, jednym z głównych postulatów było zlikwidowanie tej spółki. Uważano ją za zbędną, generującą dodatkowe koszty i nie przynoszącą korzyści dla głównej działalności JSW. Mimo upływu lat i licznych obietnic, JSW SiG nie została zlikwidowana. Wręcz przeciwnie, stała się areną różnego rodzaju rozgrywek – zarówno wewnętrznych, między związkowcami, jak i zewnętrznych, z udziałem polityków i osób związanych z  kierownictwem spółki.

Niepokojące jest również to, że pewni liderzy „odpowiedzialnych” związków zawodowych stają się narzędziem w rękach polityków, zamiast bronić praw i interesów pracowników. Ich działania często służą interesom politycznym, a nie dobru pracowników.

Zamiast skupić się na długoterminowym rozwoju spółki, inwestycjach w pracowników i modernizacji, liderzy tych „odpowiedzialnych” związków zawodowych wydają się być bardziej zainteresowane krótkoterminowymi korzyściami i decyzjami motywowanymi politycznie oraz wpływaniem na obsadzanie stanowisk w zarządzie. Gdzie, zamiast nominatów z nadania politycznego, to powinny się znaleźć osoby znające od podszewki struktury kopalń wchodzących w skład spółki, znające ich problemy, możliwości oraz mające bogate doświadczenie, poparte sukcesami w kierowaniu tak wielkimi spółkami jak JSW. Takie podejście nie tylko destabilizuje sytuację w spółce, ale także demotywuje pracowników i podważa zaufanie do zarządu.

*dane na podstawie kursu węgla koksowego w kontraktach krótkoterminowych podawanych przez investing.com

Jedność App

FREE
VIEW