Polski Wał – czyli jak się ustawić kosztem załogi

Nikomu chyba nie trzeba przypominać roku 2015 i porozumień, dzięki którym załoga straciła dziesiątki tysięcy złotych w związku ze zmianami zasad naliczania chorobowego, stawki urlopowej, wstrzymaniem dopłat do przewozów pracowniczych, zablokowaniem waloryzacji stawek zaszeregowania, zawieszeniem premii BHP oraz biletów z karty górnika, wydłużeniem czasu pracy do 8 godzin, zawieszeniem czternastek dla administracji, podzieleniem czternastek i barbórek na raty dla pracowników fizycznych, ograniczeniem flapsów, wyłączeniem dobrowolności pracy w soboty wraz z obniżeniem zarobków za pracę w te dni.

Wtedy winni byli wszyscy poza betonem związkowym!!!

Mamy 2022 rok, w ciągu 2 pierwszych miesięcy, załoga JSW straciła na wynagrodzeniu średnio 1500zł. Według „części” związków zawodowych w naszej firmie, winę za to ponoszą „nieudolni, warszawscy urzędnicy”. Przykrym faktem, który należy podkreślić, jest to, że o kształcie prawa podatkowego nie decydują mityczni „urzędnicy”. Rabunkowe prawo podatkowe utopijnie nazwane „Polski Ład”, to efekt zachłannej polityki partii rządzącej. To nie „urzędnicy” tworzą prawo. To posłowie za nie odpowiadają. Ci sami posłowie, których plakaty wyborcze wisiały w gablotach informacyjnych niektórych „odpowiedzialnych” związków zawodowych. Ci sami posłowie, z którymi wpływowi działacze związkowi tak chętnie pozują do zdjęć i kroczą ramię w ramię w czasie uroczystości kopalnianych i państwowych. Między innymi dzięki poparciu związkowych bossów obecna władza może za ciężko wypracowane pieniądze górników zafundować trzynastki i czternastki dla swojego żelaznego elektoratu – emerytów i demolować takie instytucje jak Państwowa Inspekcja Pracy czy Prokuratura.

Żeby była jasność – problemem nie jest władza – obecna, poprzednia czy kolejna. Politycy to politycy, wszyscy wiemy co jest dla nich najważniejsze i że zrobią wszystko, żeby pozostać u władzy. Problemem jest angażowanie się związków zawodowych w politykę!  Dzisiaj przez romanse związkowców z politykami znaleźliśmy się w sytuacji, w której zamiast wyjść na ulicę i stanowczo przeciwstawić się okradaniu naszych rodzin z ciężko zarobionych pieniędzy, musimy bawić się w wysyłanie pism i liczyć na łaskę rządzących, którzy najpierw przeliczą czy bardziej opłaca im się okradać pracujących, czy może jednak postarać się o ich głosy w kolejnych wyborach.

Przez lata część załogi mówiła „jestem u nich, bo mi załatwią stawkę albo robotę mojemu synowi”. Teraz w ciągu dwóch miesięcy ci ludzie stracili więcej niż zyskali na tej stawce. O cenie godności nie wspominając. W kwietniu wszyscy zapłacimy kolejny podatek za węgiel. „Jedność” już w grudniu wystąpiła do pracodawcy o wypłatę węgla w naturze, niestety żadna z organizacji działających w JSW nie poparła naszego wniosku. W ciągu całego roku i kolejnych lat, stracimy jeszcze więcej. Pieniądze zwrócone przez pracodawcę w styczniu, to podatek, który naliczany jest każdego miesiąca i konieczna będzie jego zapłata na koniec roku (orientacyjnie można pomnożyć zwróconą kwotę razy dwanaście miesięcy). 

Doszliśmy do momentu, w którym każdy powinien sobie zadać pytanie, czy zgadza się na takie reprezentowanie przez związki zawodowe, czy podoba mu się kolesiostwo budowane na jego deklaracji członkowskiej.

TO WY – PRACOWNICY, DECYDUJECIE O TYM KTO I W JAKI SPOSÓB WAS REPREZENTUJE. JEŚLI ODPOWIADAJĄ WAM ZASADY PRZENIESIONE Z GŁĘBOKIEGO PRL-U, TO NIC NIE RÓBCIE. JEŚLI CHCECIE NORMALNOŚCI – ZREZYGNUJCIE Z BETONU ZWIĄZKOWEGO I ZAWALCZCIE O NORMALNĄ PRZYSZŁOŚĆ DLA SIEBIE I SWOICH RODZIN.

Jedność App

FREE
VIEW