Przytoczone poniżej dwa cytaty ze strony internetowej Jastrzębskiej Spółki Węglowej S.A., pozwolą zrozumieć Wam sytuację, w jakiej znaleźli się: były Kandydat Załogi na członka Zarządu JSW – Marek Sękowski- zwolniony dyscyplinarnie miesiąc po wyborach i były Dyrektor Biura Audytu i Kontroli JSW S.A. – Adam Milewski, który w tych wyborach podjął się pełnienia funkcji Męża Zaufania Marka- zwolniony dyscyplinarnie dzień po wyborach! ,oraz szereg pracowników szantażowanych i przenoszonych na inne zakłady bądź oddziały tylko za to, że nie chcą zmienić przynależności związkowej na beton związkowy.
„Największą wartością Jastrzębskiej Spółki Węglowej są ludzie”. „Założenia strategii zrównoważonego rozwoju: 7 x szacunek, Szanujemy każdego człowieka, naszą wspólnotę, biorąc współodpowiedzialność za JSW i jej majątek”.
Jastrzębska Spółka Węglowa jako powód dyscyplinarnego zwolnienia Marka Sękowskiego przytacza jego program wyborczy!!! Powodem zwolnienia A. Milewskiego ,,Męża Zaufania” Marka było jego przystąpienie do Związku Zawodowego, z którym pracodawcy jest nie po drodze. Jak zatem odnieść do tych działań przytoczone powyżej cytaty? A może przyznawany przez „Beton Związkowy” śmieszny certyfikat „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”, który przyznano JSW S.A. jest jakimś wytłumaczeniem takich metod postępowania względem pracowników?
Marek swój program wyborczy, który poparła prawie ¼ wszystkich pracowników przedstawiał nie jako pracownik, ale jako Kandydat Załogi, w ramach własnego urlopu, w biuletynie wyborczym rozdawanym przed zakładami pracy. Na zakładach przecież mu zabronili. Decydenci czając się zagrożeni postanowili zwolnić Marka za to, co chciał zrobić dla Załogi oraz całej Spółki! Spółka, zamiast wykorzystać propozycje usprawniające jej funkcjonowanie postanawia „pozbyć się problemu” i zastraszyć pozostałych pracowników udając, że wszystko w tej spółce jest na „najwyższym poziomie”. Jednocześnie pozbywając się pracowników mówiących prawdę.
Czy tak ma wyglądać Spółka Przyjazna Pracownikom, która inwestuje nie tylko grube pieniądze w „proekologiczne nauczanie kościoła katolickiego”- ale przyznała kilkaset tysięcy złotych na reklamę w parku w Toruniu cokolwiek to znaczy?
F.Z.Z. „Jedność” objęła Marka pełnym wsparciem. Na tym właśnie polega siła „Jedności”. Marek dalej prowadzi sprawy załogi JSW tak jak do tej pory, a pozew sądowy złożyli nasi najlepsi prawnicy, którzy już kilkaset razy udowadniali w sądach, że w JSW S.A. łamane jest prawo pracy. Nie pozostawimy również bez wsparcia Dyrektora Biura Audytu i Kontroli JSW S.A., który podjął się pełnienia funkcji Męża Zaufania Marka. My jesteśmy razem! Nie tylko na papierze! To zwolnienie zapewne skończy się tak samo, jak wcześniejsze próby zwolnienia Marka, czyli sądowym wyrokiem nakazującym wycofanie bezprawnego zwolnienia. Takie stanowisko zajęła już Państwowa Inspekcja Pracy po przeprowadzonej kontroli i to bardzo dobra wiadomość dla wszystkich uczciwych ludzi. Jeszcze raz dziękujemy w imieniu Marka i wszystkich pracowników, którym byt Jastrzębskiej Spółki leży na sercu za tak liczne poparcie w marcowych wyborach! Pomimo fali hejtu i oszczerstw wylanych na Marka, pamiętajmy, że kilka tysięcy pracowników wybrało jego pomysł na przyszłość Spółki. To jest właśnie głos świadomej Załogi, która pokazała „Pracodawcy Przyjaznemu Pracownikom”, że ma dość kolesiostwa, matactw, prześladowań i kombinatorstwa. Poparcie, jakie otrzymał Marek to dla niego woda na młyn w walce o nasz wspólny interes. Zapewniamy, że ten wynik w niedalekiej przyszłości zaowocuje dla nas wszystkich.
O co chodzi… z tymi groteskowymi zwolnieniami? Może chodzi o ,,MINI PRL”, czyli- KOMUNA trwa, a nam oczy mydlą Kościołem i wiarą, która powinna być osobistą sprawą każdego z nas!
Czy może być prawdą, że byli eSBeccy donosiciele z czasów PRL np. TW. ,,Kwiatek” znany bieszczadzki ,,komisarz” utworzyli w Spółce ,,mini-PRL” i stojąc zawsze w drugim szeregu, obsadzają swoimi ludźmi, niekoniecznie najwyższe, ale najefektywniejsze dla ich potrzeb stanowiska? Pociągając tym samym za wszystkie sznurki i prowadząc być może nawet nieświadomy „Beton Związkowy” jak byka za rogi?
Przecież metody, jakie zastosowano wobec Marka, czy też jego Męża Zaufania wypracowano właśnie w peerelowskich służbach bezpieczeństwa. Czy dlatego są one teraz stosowane wobec nich? Śledzenie, donoszenie, zastraszanie, pomawianie, zwalnianie i przenoszenie na najbardziej odległe zakłady, po to, aby zastraszyć pozostałych pracowników np.:
a) posyłanie za Markiem podczas zbierania podpisów poparcia uzbrojonych ochroniarzy.
Jedną z przyczyn zwolnienia Marka, jak uzasadnili w piśmie — było upublicznienie przez niego tego faktu, co mogło spowodować, według podpisujących zwolnienie, spadek akcji JSW na giełdzie (?!).
b) fala tysięcy hejtów w formie niepodpisanych kłamstw na temat Marka, rozdawanych i rozrzucanych przez działaczy betonu związkowego bezpośrednio przy kamerach monitoringu, przy ochroniarzach zatrudnionych przez JSW na kopalniach.
Obecnie jest Postanowienie Prokuratury (publikujemy je TUTAJ), w którym Prokurator w uzasadnieniu stwierdza, że w wyniku działań zidentyfikowanych działaczy związkowych rozdających te paszkwile — między innymi Krzysztofa K., Tadeusza O., Mirosława L. doszło do popełnienia przez nich czynów z art.212 § 1 i § 2, art. 216 § 1 i § 2 kodeksu karnego. Wobec powyższego w najbliższych dniach zostanie skierowany akt oskarżenia wobec tych kłamców! Pozostałych też pozew nie ominie!!
Może chodzi o Jastrzębską Spółką ZWIĄZKOWĄ – tzw. ,,cichy związkowy układ zamknięty” szkodzący zarówno Spółce, jak i pracownikom?
Kilkunastu wycwanionych związkowców wbrew prawu stworzyło sobie niewyczerpalne źródło finansowania i administrowania, przy biernej postawie Zarządu Spółki, kosztem pracowników i samej spółki. Obecnie Marek spotkał się z histerycznym atakiem przy próbie likwidacji niżej opisanego ,,cichego związkowego układu zamkniętego”, ponieważ warunkiem istnienia układu, jest utrzymanie wtajemniczonych. „Niewyczerpalne źródło administrowania i finansowania” Jastrzębskiej Spółki Związkowej stworzono poprzez przejęcie zarządzania polityką kadrową. Obecnie pracownicy SIG mają wybór: – nie dać się skorumpować, i nie płacić haraczu w postaci związkowych składek członkowskich, czego ceną jest nieznalezienie się na liście do przejęcia do JSW S.A. i dalsza praca w SiG, albo podpisać deklarację członkowską „Betonu Związkowego”, znaleźć się na liście do przejęcia przez JSW S.A. i płacić tym samym corocznie składki członkowskie w wysokości kilkuset złotych, równolegle otrzymywać wynagrodzenie z JSW S.A. o kilkanaście tysięcy wyższe w skali roku. Taka wzajemna bezprawna pseudo współpraca powoduje obopólne korzyści bowiem związek jest budowany przez pracodawcę a pracodawca jest chroniony przez organizację związkową. Zamiar likwidacji tego procederu, to faktyczna przyczyna zwolnienia Marka. A przecież, Marek chciał tylko normalności, uczciwości i wolności, o czym w obecnej kampanii bębni partia rządząca. Jak bardzo boją się Marka, że zwalniają go, wiedząc, że Marek objęty jest gwarancjami zatrudnienia z 2011 r.? W których to za sprawą Przewodniczącego ,,Jedności” pojawiły się zapisy, że w takich sytuacjach, przy bezprawnym zwolnieniu, prócz pełnego wynagrodzenia, będą musieli wypłacić Markowi dodatkowo odszkodowanie. W tej sytuacji wyniesie ono ponad ćwierć miliona złotych. Ale przecież to nie ze swoich, tylko z pieniędzy Spółki. Tych, o które podobno tak bardzo walczą.
A może chodzi o nieprawidłowości w ramach prowadzonej działalności operacyjnej, jakie zostały ujawnione Radzie Nadzorczej JSW S.A.?
Z jednej strony Spółka spłaca dotychczasowe zobowiązania, które niemalże położyły jej kres w dobie dekoniunktury i doprowadziły do likwidacji KWK „Krupiński”, z drugiej strony zaciągamy jeszcze większe zobowiązania pod zastaw naszych najlepszych zakładów nabywając za ogromne kwoty inne przeszacowane przedsiębiorstwa zupełnie niepotrzebne Spółce. Czy żeby napić się mleka trzeba kupić krowę? Doświadczeni przeszłością wiemy, że koniunktura na węgiel nie będzie trwała wiecznie! Jak trafne są to inwestycje przyszłość wkrótce zweryfikuje. Dlaczego „Beton Związkowy” tak zaciekle broni Prezesa jednocześnie atakując Przewodniczącą Rady Nadzorczej? Czy dla pełnego „sukcesu” i przejęcia pełnej już kontroli nad Spółką trzeba jeszcze tylko pozbyć się Przewodniczącej Rady Nadzorczej, gdyż Zastępca Prezesa ds. Ekonomicznych w związku z kierowanymi do niego oszczerstwami zrezygnował sam, a Dyrektor Biura Audytu i Kontroli został zwolniony dyscyplinarnie, tak jak Marek będąc pomawianym i co ciekawe bez wymaganej zgody Rady Nadzorczej.